Czy w tym co się dzieje jest jakiś sens? Wiele z was powie nie ma. Kto wie czy jest to prawdą... Codzienna rutyna to największe przekleństwo naszego świata. Wstajesz, idziesz do szkoły udając że wszystko jest dobrze, ukrywasz się pod maską. Przychodzisz do domu z mniejszą lub większą niechęcią i łapiesz żyletkę, nóż czy ostrze temperówki. Sięgasz po alkochol, narkotyki. Nas nikt nie jest w stanie zrozumieć, MY jesteśmy inni, wrażliwi, w większości z nas nie da się już pomóc. Czy warto umierać? Tego nikt nie wie, inkt nie rozumie, dla innych żyletka to głupstwo i zło, dla nas to raj, szczeście... Niektórzy dali radę i opuścili sale samobójcóyją szczęśliwie, ale wielu też w niej pozostało. Każdy ma swoją historię, nie będę was przekonywać abyście coś zmienili, to wasz wybór i tak zrobicie to co będziecie chcieli, ja również. Ale należy się zastanowić, bo od niektórych decyzji nie ma już powrotu, ten blog ma na celu przybliżenie nas, samotnych, niekochanych do siebie. Jeśli chcecie się podzielić swoją historią to piszcie na maila pleeassehelpme@gmail.com zawszę odpisuję, jęsli nie chcecie żeby ta historia znalazła się tutaj to po prostu napiszcie. Zostaniecie anonimowi, wystarczy podpisać się jakimś nickiem czy inicjałami. prócz tego jeśli macie jakieś rady także możecie o nich mi napisać na maila lub w zakładce our world. Będę tu zamieszczać nasze i moje spostrzeżenia na temat tego wszystkiego, podłych ludzi itp.
SWIAT ZAMKNIĘTY RANY OTWRTE